PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=872284}

Schody

The Staircase
6,6 9 065
ocen
6,6 10 1 9065
6,2 5
ocen krytyków
Schody
powrót do forum serialu Schody

SERIAL A DOKUMENT

ocenił(a) serial na 8

Bardzo ciekawie ogląda się ten serial, zwłaszcza po obejrzeniu dokumentu na Netflixie i przeczytania wielu artykułów na temat samej sprawy.

Dokument, jak to dokument, siłą rzeczy wiele spraw nie ujrzało światła dziennego, unikał także wyraźnego klarowania postaci, ponadto twórcy musieli przynajmniej starać się pozostawać bezstronnymi. Natomiast tutaj historia jest pokazana od innej strony, a moja osobista ocena Michaela Petersona (bazując na serialu) również ulega dużej zmianie.

Myślę, że wiele rozczarowań może brać się z faktu, że w ostateczności nie jest to i nigdy nie była opowieść o tym "czy Michael zabił", tylko o gościu, który wiódł podwójne i wieloznaczne moralnie życie, był wytrawnym manipulatorem i kłamcą, a jego stosunek do reszty rodziny, zwłaszcza w trakcie trwania samego procesu również pozostawiał wiele do życzenia.

Tylko, czy to, że ktoś jest manipulatorem czyni go mordercą? Czy ten charyzmatyczny, błyskotliwy, ale też egocentryczny i "śliski" człowiek, byłby w stanie zamordować swoją żonę? Myślę, że jak najbardziej tak. Czy jednak to zrobił?

Historia jest naprawdę niesamowita, a serial pokazuje ją od kompletnie innej strony, niż zrobił to dokument. Jak dla mnie bardzo na plus.

dudusia2208

Dokładnie, aczkolwiek ja po obejrzeniu trzech odcinków j dokumentu bezzmiennie uważam, że ten narcyz to zrobił. Sposób w jaki żartował po śmierci ukochanej żony, jeszcze dodatkowe tło jego homoseksualnych zdrad, myślę, że ją zabił po tym jak to odkryła. A teoria z sową jest dla mnie najbardziej absurdalna na świecie.

ocenił(a) serial na 8
Meggiee

Ja z kolei mam wrażenie, jakby serial chciał nam powiedzieć "Michael NIE MUSIAŁ tego zrobić, ale i tak przez swój charakter i rzeczy, których się dopuszczał całe życie względem swojej rodziny, zasłużył na to co go spotkało". Bo ja właśnie tak czuję. Oczywiście WIEM, że to, że ktoś ma parszywy charakter z perfektywny prawnej i moralnej nie jest równoznaczne z tym, że zasłużył na proces o morderstwo i lata więzienia. Bardziej chodzi mi o to, że ostatecznie Michaela pogrążyła historia jego życia i jego kłamstwa i to przekonało ławę przysięgłych, że ktoś taki może być zdolny - i wg ławników był zdolny - do zabójstwa, a z kolei mnie -jako widza- pozostawia w przekonaniu, że okej - nie wiem czy naprawdę zabił, ale nie umiem mu współczuć, bo zasłużył na to co go ostatecznie spotkało.

ocenił(a) serial na 8
dudusia2208

dodam jeszcze, że serial pięknie-moim zdaniem -pokazuje jak złudna jest nasza wiara w tzw. "wymiar sprawiedliwości". Tutaj wszystko oparte jest na iluzjach i ocenach. Proces był niemal poszlakowy - brak wyraźnego motywu, brak narzędzia zbrodni. A zatem ława przysięgłych oparła swój wyrok niemal całkowicie na podstawie tego jakim człowiekiem w ich oczach jest Michael - czy na tyle "dobrym/złym - moralnym/niemoralnym" , by dopuścić się morderstwa. To z jednej strony piękna krytyka "wymiaru sprawiedliwości", a z drugiej ładna przypowieść o życiu człowieka. Ostatecznie - gdyby Michael nie był kłamcą, manipulatorem, nie traktował swojej rodziny w tak bezduszny sposób - nie zostałby skazany. A więc spotkała go kara, za to jak wiódł swoje życie i za to jaki był dla innych - a to czy faktycznie zabił schodzi tutaj niestety albo stety - na dalszy plan.

ocenił(a) serial na 8
dudusia2208

Musiałbym obejrzeć przebieg jakiegoś faktycznego procesu odbywającego się w Stanach, ale im więcej filmów i seriali z wątkiem śledztwa oglądam, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że amerykański system sądownictwa jest chory. Wszystko opiera się o bandę przypadkowych ludzi, którzy mają decydować o czyjejś winie, a prokuratura i obrona zamiast podchodzić do tematu rzetelnie, gra na emocjach ławników.

ocenił(a) serial na 9
Mlodzik91

dokładnie

ocenił(a) serial na 7
Mlodzik91

Mnie naszła refleksja, że ichnie sądownictwo to gałąź show businessu i takimi prawami się rządzi :(

Mlodzik91

Polecam serial o O.J. Simpsonie. Tam w serialu jak i w prawdziwym procesie jest pokazane że wystarczy dobrze zmanipulowac ławę przysięgłych żeby zostać uniewinniony pomimo oczywistych dowodów.

ocenił(a) serial na 7
dudusia2208

Mam identyczne odczucia :)

Meggiee

Każdy ma prawo do swojej oceny na temat Petersona, ale wersja morderstwa ostatecznie została ośmieszona przez samych oskarżycieli. Nie wiem czy Peterson zamordował, ale scena kiedy siostra Kathleen wali pogrzebaczem w poduszkę pokazuje, jak szybko ulegamy własnym przekonaniom.

ocenił(a) serial na 7
dudusia2208

Michael Peterson nie wzbudza zaufania, można zauważyć jak manipuluje oraz stara się kreować swoją postać w oczach widzów dokumentu (pewnie nie bez znaczenia jest postać pani montażystki dokumentu z którą nawiązuje relację miłosną).W mojej ocenie robi to nieudolnie bo nie "kupuje" efektu jego kreacji samego siebie. Pewnie kreował się przez całe życie, może nawet uwierzył w siebie takiego? Nagle ten obraz musiałby runąć w pewną grudniową noc 2001 roku i zostałby z niczym, nie planował morderstwa ale myślę że Michael Peterson zabił swoją żonę pod wpływem silnego impulsu i obawy utraty statusu społecznego oraz ujawnienia jego "męskiej tajemnicy".To silny bodziec do działania przy osobowości narcystycznej, przekonanej o swojej wyjątkowości.Od lat uważałam patrząc na miejsce zbrodni , że wszystko potoczyło się dokładnie tak, jak przedstawili to twórcy serialu w 4 odcinku tuż przed ogłoszeniem wyroku.Nie wierzę w upadek z 3 schodów, a sowa to już absurd na czterech kołach i kolejne kłamstwo by się oczyścić.

ocenił(a) serial na 8
KotSib

O matko, po obejrzeniu (z prawdziwymi wypiekami na twarzy) 4-ego odcinka serialu, moja opinia dotycząca dokumentu właśnie zrobiła piruet i ... nie wiem o ile stopni się właśnie obróciła, ale .... WOW. Co za historia, a przede wszystkim - CO ZA WSPANIAŁOŚĆ, ŻE POWSTAŁ TEN SERIAL. Sama od 6-ściu lat pracuję w mediach i NAPRAWDĘ znam rozróżnienie między prawdą czasu, a prawdą... montażu. jeszcze raz... - jeśli chodzi o serial, względem dokumentu - CO ZA NIESAMOWITA HISTORIA!

dudusia2208

serio, wchodzę tutaj zastanawiając się czy nie zacząć oglądać tego serialu i szukam opinii czy warto, a Wy tutaj spoilerujecie. Jeśli zakładasz wątek, w którym rozmawiacie o fabule to oznacz go jako spoiler. Dużo osób nie chce wiedzieć kto oszukiwał, manipulował i odkryć to samemu podczas oglądania. Po to są oznaczenia spoiler na fw i imdb, aby Ci co chcą mogli unikać wątków takich jak ten przed obejrzeniem filmu/serialu.

nina88

Ta, jasne chłop zabił żonę, bo odkryła, że jest bi LOL. Taki manipulant, że skołował swoje i jej dzieci, które przez wszystkie lata stały za nim murem. To już prędzej uwierzę, że Amber Heard była ofiarą :)

ocenił(a) serial na 8
Ashtin

A czy nie dokładnie na tym polega dokładna definicja zbrodni w afekcie? :) to, że ktoś umie wytrawnie kalkulować na zimno, nie wyłącza mu magicznie tej części mózgu, która odpowiada za silne emocje, wywołane konkretną sytuacją. Mogło być tak, że doszło do wielkiej awantury, szarpaniny, w której Kathleen uderzyła głową o schody, a spanikowany, wściekły, targany emocjami Michael mógł jej w tym dopomóc/ nie udzielić właściwej pomocy/ doprowadzić do tego. Inteligencja nie sprawia, że nie dajemy ponosić się gwałtownym emocjom, które finalnie mogą doprowadzić do tragedii.

Ashtin

A ja uważam ze to, ze stoją tak za nimi murem wynika z tego, że sami są ofiarami jego toksycznej osobowości. I ich zdanie moim zdaniem nieświadomie zmanipulowane niczego niestety nie dowodzi

Ashtin

Pewnie nie wiedziałeś, ale jedno z jego dzieci po zakończeniu kręcenia dokumentu odwróciło się od niego, a wręcz wypowiadało się o nim negatywnie. Peterson to socjopata, manipulator i cynik, który zamordował własną żonę, a potem urządził sobie show z grą aktorską, żeby ratować swój wizerunek. Po prostu nie ma innej opcji w tej sytuacji, bo chyba nikt normalny nie wierzy w historię z sową.

ocenił(a) serial na 3
dudusia2208

Historia sama w sobie jest fascynująca jednak serial ją zmęczył i stłamsił. Serial jest warsztatowo dennny zwłaszcza w porównaniu z dokumentem Netflixa, który oglądało się z wypiekami na twarzy. Tu mamy dziwaczne przeskoki akcji, urywane w pół zdania wyjaśnienia, jakieś obrazy, których nie powinno być, w tym scena śmierci w połowie serial u, więc widz ma pełne prawo zastanawiać się w zasadzie po co ciąg dalszy... Jedyne co tajnego wprowadzono to postać Sophie i zamiast wykorzystać jej potencjał postawiono na robienie z tego tajemnicy, przez połowę serii nawet nie wiadomo kto to jest. Odtwórca głównej roli jest mocno średni. To chyba jednak jego najgorsza rola, niestety większość aktorów jest taka, grają jakby za karę. Przyjemnie patrzy się tylko na Parker Posty, wcześniej widziałam ją tylko w Blade III i tam też błyszczała. W sumie dla mnie wielkie rozczarowanie bo historia zasługiwała na lepszą produkcję, na szczęście sama w sobie jest mega

dudusia2208

gdzie zobaczę dokument za free?

ocenił(a) serial na 7
Weronka90

właśnie leci na hbo3. Dziwi mnie taka rozpiętość ocen krytyków. Od +2 do +8 a Was nie????

dudusia2208

Czy w dokumencie jest jakaś informacja skąd krew kathleen była na drzwiach i przed domem. Szczerze mówiąc to jak oglądałem serial i w jakimś 5 odcinku montażystka powiedziała coś o krwi na drzwiach to byłem w szoku. Czemu obrona i prokuratura nie wspomniały o tym w 1 procesie?

dudusia2208

zabił na 200%

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones