Wszystko jest podkoloryzowane do bólu. Aktorzy grają niczym w teatrze.
Główny bohator: wygląd (bujny zarost, cylinder, rozpięty długi czarny płaszcz, tatuaże na ciele) i charakterystyka (awanturnik, wraca po latach po śmierci matki [w Tabu - ojca] do rodzinnego miasta) wydają sie żywcem zerżnięte z Tabu. Jednak podobieństwa na tym się kończą, gdyż twórcy na szczęście znali jedynie trailer Tabu w czasie kręcenia.
Drugi aspekt to zżynka z CSI z tą różnicą, że o 110 lat wcześniej. Mamy laboratorium, grupę laborantów, komisarza policji itp.
Ogólnie scenografia, choć zbyt kolorowa, czysta to jeszcze ujdzie na plus. Trochę w to włożyli. Jednak fabularnie cienko. Gra aktorów nie wprowadza klimatu. Scenariusz jest pozbawiony napięcia. W ogóle zagadka mnie nie interesowała, jej rozwiązanie także przyszło bez echa.
Dam serialowi jeszcze szansę i obejrzę do 3. odcinka. Jeśli będzie podobny poziom to niestety kończę oglądanie.
Miało być pięknie, a wyszło jak zwykle.
Moja ocena: 5/10 (za chęci i scenografię).
Dodam, że jeśli ktoś chce obejrzeć serial z przełomu XIX-XX wieku, w czasach belle epoque, to lepiej spożytkuje czas oglądając: Street Ripper, Knick czy Peaky Blinders.
Ja się dołączę do rekomendacji i polecę jeszcze The Living and The Dead. Obejrzałam dopiero pierwszy odcinek, ale BBC jak zwykle nie zawodzi i kawał dobrego serialu się zapowiada. :)
I właśnie wczoraj skończyłam oglądać... i nie wiem, co mam począć z własnym życiem. Takie zakończenie i brak kontynuacji? No błagam. Z resztą nie mam pojęcia, dlaczego nie kontynuują, bo serial naprawdę dobry.
Ba!! To już lepiej obejrzeć Czarne Chmury z 1973 r. - polski serial, ale jakże dobry (w przeciwieństwie do BE - bardzo źle wydane pieniądze!!).
Zgoda, ale czemu dawać mu aż 6/10. Szóstka to dla produkcji, która mimo licznych wad czymś imponuje. Belle epoque na każdym polu zawodzi, przynajmniej pierwszy odcinek.
Bele to oni za karę powinni nosić na ramionach za takie cuś.Tylko Cieleckiej szkoda ale w sumie wiedziała na co się pisze.
Abraham Lincoln kontra wampiry, Opadający topór, takie filmy w zasadzie poza konkurencją i nawet 1/10 nie oddaje w pełni epokowości szmirowatej
Wiesz, oceniłem na 5/10, żeby dać serialowi szansę i jak napisałem w pierwszym poście niech będzie plus za starania. Co dalej bedzie to się okaże.
Mnie też I odcinek rozczarował, ale mimo wszystko ocenianie całej produkcji po obejrzeniu ledwie jednego jest trochę bezsensowne.
A ja powiem, że nawet scenografia i kostiumy zawodzą. Scenografia jak wieś potiomkinowska, a kostiumy jakby dopiero co kupione w H&M. Nie, nie i jeszcze raz nie.
Pisałem, żę zbyt kolorowe, ale widać wkład pracy. Mogli niektóre ciuchy przybrudzić, nieco przetrzeć żeby wyglądały naturalnie, jednak wydaje mi się, że oni liczyli na ich sprzedaż do teatrów, na aukcje itp. gdyby serial okazał się klapą i budżet byłby do tyłu.
Ale oni wypożyczyli te kostiumy! Pożyczonego się nie niszczy!
Ja obecnie daje 4. 2 ptk dla serialu i 2za obecność Lubosa. Jak się Lubos rozbierze to dam dodatkowy punkt.
Zarzutów wobec serialu wypisywać nie będę bo chyba już wszystko powiedziano.
Święta prawda..a szkoda bo BE zapowiadał się z trailerów dosyć interesująco.....eeee.....
doopy nie urywa a Taboo - owszem...
Podobieństwa kończą się na charakteryzacji. Motyw powrotu głównego bohatera występuje też np. w "Lalce".
Plisss, skończcie obrażać "Taboo" przyrównywaniem do niego "BE". Prędzej mu po drodze z "Ripper Street".
Człowieku, umiesz rozumieć kontekst? Gdzie ja obrażam Tabu! To raczej odwrotnie! Piszę o tym, że Polacy zrobili kalkę nieumiejętnie inspirując się Tabu. Bohater na 100% był wzorowany na Hardym żeby trailer przyciągnął maskę ludzi. Kapujesz?
Jeszcze tylko trzeba dodać ,że w teatrze może nie być dynamicznej akcji,bo ważne jest słowo. Natomiast w "B.E" zamiast słów jest niezrozumiały bełkot. Trudno powiedzieć, czy to wina braku dykcji aktorów czy realizatora dźwięku.
To, ze ktoś czerpie z dobrych wzorców ('Tabu', "Ripper Street") nie jest czymś złym, ale same wzorce nie pomogą, jeśli brak pomysłu, scenariusza i reżysera.
No i te scenograficzne "wtopy" jak plastikowe doniczki i parapety, sztuczne kwiaty i żaluzje w oknach .
Jak to możliwe że w telenowelach dźwięk da się tak zrealizować by dialogi były zrozumiałe, a gdy w grę wchodzi serial, lub co gorsza film kinowy to już sporego wysiłku wymaga by usłyszeć co oni tam mamroczą. I tak jest od lat.
Scenograficzne wtopy mnie aż tak nie drażnią, ale miło byłoby żeby serial o zacięciu kryminalnym trzymał w jakimś tam napięciu. A tu nie dość że napięcia tyle co w bateryjce AAA to jeszcze resztki tegoż ulatniają się podczas 2 przerw reklamowych.
Ogólnie póki co max 4, pewnie obejrzę jeszcze ze dwa odcinki żeby sobie wyrobić zdanie.
Całkowita racja, taki "Ojciec Mateusz" w wersji retro. Nic się tu kupy nie trzyma i ja bym oceniła po pierwszym odcinku na słabe 3, bo kostiumy i scenografia plus muzyka jeszcze się jakoś bronią. Jeśli twórcy filmu zrobili go z całym zadęciem i patosem licząc na sukces i uznanie w stylu "Belfra" to niestety strzelili sobie we wszystko co możliwe, począwszy od kolana i stopy. Jeśli jednak przyjmiemy, że jest to pastisz tzw. kina detektywistycznego to wyszło genialnie i wtedy skłonna bym dać nawet 10 na 10
musze się przyznać że nieoglądałem i dałem 1....wiem, wiem, przepraszam, ale wystarczyło jak gdzieś w necie przeczytałem opis głownego bohatera i mnie się ciśnionko podniosło, bo już byłem po 6 odcinku tabuu które, noo, powiedzieć że przypadło mi do gustu to nic niepowiedzieć, i nawet nie ma o czym dyskutować plagiat, plagiat i jeszcze raz plagiat.
Jaki plagiat skoro Tabu jest emitowane od początku tego roku? TVN w miesiąc nakręcił serial?
No przecież ani jeden ani drugi niepowstał w tydzień.
jaki plagiat? Motyw syna marnotrawnego powracajacego po 10 latach na pogrzeb rodzica. Wytatuowany dziwak, epoka, stylistyka glownogo bohatera. Mało?
I jeszcze nazwiska bohaterow. James Keziah Delaney i Jan Edigey-Korycki. Wogole calkowity przypadek. Zero zbieżności.
Jak splagiatować czego jeszcze nikt nie widział? Epoka nie jest ta sama (100 lat różnicy). Poza tym Belle Epoque zapowiada się na typowy serial kryminalny, czego o Tabu nie można powiedzieć. Zupełnie różne seriale. Już prędzej widzę tu mocną inspirację Ripper Street.
Motyw głownego bohatera ściągnięty żywcem. A zdania na temat jak splagiatować coś czego nikt niewidział nieskomentuje.
Dokładnie. Trailer Tabu miał premierę przed kręceniem BE więc mieli czas na ściągnięcie pewnych elementów.
Splagiatować serial po trailerze to jakby splagiatować piosenkę po usłyszeniu 3 sekund melodii. ;)
Wystarczyło ściągnąć wygląd bohatera. Główny bohater, który przybywa do rodzinnego miasta po latach po śmierci rodzica tu i tu jest podobny wizualnie - ma zarost, czarny cylinder, czarny rozpięty płaszcz, tatuaże i w obu trailerach snuł się po mieście i cmntarzu. Ten zabieg był po to, żeby serial kojarzył się z Tabu i przyciągnął widzów.
To niewykluczone, jednak nie potwierdza tezy jakoby Belle Epoque było plagiatem Tabu. To zupełnie różne seriale.
Całkowicie splagiatować by się nie dało. TVN nie miałby takich możliwości finansowych i nie znał scenariusza Tabu w trakcie kręcenia. Jednak chodziło o parę podobieństw, żeby serial kojarzył się widzowi na zasadzie "o coś podobnego do tabu to obejrzę". Nie bez powodu Miszczak na gali sam porównał BE do Tabu.
To raczej oczywiste i niestety (bądź stety) wszyscy to robią. Czemu? Bo najlepiej lubimy piosenki, które już znamy. M.in. dlatego TVN puścił nam też Sherlocka i jakiś film o wilkołaku (nie oglądałem, więc tytuł mi umknął) ;)
Człowieku 100 razy było wałkowane, ze trailer Tabu ma ponad rok i pojawił się na YT wcześniej niż kręcono BE. SPrawdź sobie datę trailera na YT.
No właśnie zobaczyłem tylko krótki zwiastun i chciałem spytać czy to będzie w klimacie Ripper Street, tyle że w wersji polskiej? (Tabu jeszcze nie oglądałem, więc ciężko mi z tym porównywać). Bo szczerze, gdyby Polacy zrobili dobrze taki serial podobny do Ripper Street, na pewno bym obejrzał, ale wystarczy że będzie kiepska gra aktorska i słabe dialogi to już nie przełknę serialu. No i w Ripperze był że tak powiem brudny, często mroczny klimat, a o tym serialu czytam że "wszystko jest podkoloryzowane" czyli też na minus :(