... to Tomasz Karolak.
Poza tym świetny serial, inny od pozostałych. :)
To jest taki żart, bo Karolak gra tu trochę samego siebie, a więc aktora teatralnego, który ma ileś tam ról w filmach i zarabia dużą kasę, co budzi zazdrość części ekipy. Jego postać jest przemyślana.
Ja do niego nic nie mam i uważam, że jego rola w tym serialu jest bardzo dobra. Nie rozumiem tego hejtu na Karolaka to, że gra w każdej komedii romantycznej nie czyni go złym aktorem. Istnieją gorsi od niego.
No niestety muszę przyznać tobie rację. Dość Pana Karolaka. Choć tutaj nawet do zniesienia.
Cokolwiek mówić o wyborach politycznych Karolaka, o jego graniu w tefałenowskim szajsie, etc. etc. - to, cholera, jest niezłym aktorem, kiedy ma co grać. I to nie tylko, kiedy gra siebie.
Dokładnie, to nie jego wina że biorą go zazwyczaj do komedii romantycznych i innych mało ambitnych produkcji. A z czegoś żyć trzeba. Nie jestem jego fanem, ale w "Artystach" daje radę.
mnie tam do siebie przekonał. ludzie patrzą na aktora przez pryzmat jego dotychczasowego dorobku, trudno pozbyć się takiemu etykiety.
Oj, ale Karolak tutaj akurat jest okej. To jest pierwsza jego rola od lat, gdzie nie gra tak jak zawsze. Co jest paradoksalne fest, bo gra trochę samego siebie, a równocześnie gra inaczej, intonację i mimikę stosuje inną niż praktycznie w każdym filmie, w którym typowo "śmieszkuje na Karolaka". Naprawdę byłem nim zaskoczony, jest go stosunkowo mało w serialu, ale ma parę dobrych scen z Dymeckim i nawet mówi inaczej, żarty podaje inaczej w tym serialu niż we wszystkich praktycznie innych rolach! Moim zdaniem pasował i wcale nie odstawał od całego obrazka.
Bez przesady, ja wiem, ze marudzenie na Karolaka to narodowa tradyccja przy rodzinnych spotkaniach z tvn w tle ale tutaj wpasowal sie perfekcyjnie.