Ta naprawdę piękna kobieta ostatnio zrobiłą sobie kilka operacji plastycznych, które ją oszpeciły do tego stopnia że ciężko odnaleść jej prawdziwe rysy twarzy.
Kobiety po co to robicie, po co oszpecacie to jest w Was piękne :(
Zgadzam się. Widziałam z nią ostatnio film i az mnie zatkało. Wyglada strasznie. Widac, ze majsetrowała przy twarzy. Ehh... I po co to .?
Rzeczywiście wygląda potwornie. Gorzej niz karykatury z fotografii Cindy Sherman. Niestety wiele kobiet nie potrafi sobie poradzić z biegiem czasu majacego wplyw na ich wyglad. Nie potrafia sie starzec z godnoscia co jest tez efektem wszechogarniajacego kultu piekna i wiecznej mlodosci....Co innego dbac o siebie i pielegnowac urode, a co innego tworzyc z siebie cyrkowego manekina. Tylko spojrzec na aktorki takie jak: Meg Ryan, Priscilla Presley, Nicolle Kidman, Raquel Welch i wiele innych...kiedys ladne i naturalne, teraz wygladaja jak monstra ze sztywnymi maskami, pozbawione mimiki. Nie rozumiem dlaczego z natury ladne kobiety doprowadzaja sie do takiego stanu i masakruja botoksem swoje twarze. Byc moze sa uzaleznione od operacji lub znudzil im sie dotychczasowy wyglad....
http://www.dailymail.co.uk/tvshowbiz/article-3207219/Lara-Flynn-Boyle-45-unrecog nizable-Nineties-heyday-starred-Twin-Peaks.html
Oryginalna uroda, ale twarz to praktycznie nieruchoma maska. Może grać tylko kobietę robota/kosmitkę.
Współczesne metody poprawiania urody to prawdziwy miecz obosieczny. Jednym może pomóc odzyskać zdrowie, a innych zamienia w potwory. Czy te "gwiazdy" nie widzą innych możliwości dbania o swoje piękno, niż operacje plastyczne? Przecież to właśnie ci ludzie na co dzień mają, lub mieli, w swoim zawodzie do czynienia z ekspertami od charakteryzacji i makijażu.