PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=811922}

Taka, jaką mnie chcesz

Celle que vous croyez
6,6 1 346
ocen
6,6 10 1 1346
Taka, jaką mnie chcesz
powrót do forum filmu Taka, jaką mnie chcesz

Bardzo dobrze zanalizowany proces stopniowego odchodzenia od konfrontacji z rzeczywistością (bo trudna i traumatyczna) do wyimaginowanego świata. I odmowa opuszczenia tej iluzji bez względu na cenę.

EvaElena

Zgadzam się. Właściwie w tym filmie stykamy się z wieloma problemami, z którymi boryka się człowiek, i to wcale nie w skrajnych przypadkach. Któż nie przeżył niemożliwej, nieszczęśliwej i niespełnionej miłości, któż nie zatracił się w czymś bez reszty, któż nie ma kompleksów, któż nie chciał choć przez moment stać się kimś innym itd. Pozycja zdecydowanie warta obejrzenia, mimo (w gruncie rzeczy), wykorzystania prostych rozwiązań. Akurat w tym wypadku kompletnie mi to nie przeszkadzało, a może nawet okazało się zaletą. Cóż, film poruszył i dotknął. A to najważniejsze.

AngelicaMaria

fajny fajny mie sie podobal ło

ocenił(a) film na 7
AngelicaMaria

Ja nawet przeżyłem podobną historię miłosno-wirtualną. Na studiach z pewną dziewczyną, nazwijmy ją Kornelia - spotkania, wyjścia, obiady we dwójkę, na początku tylko na stopie koleżeńskiej, później przyjacielskiej. Kornelia bardzo mi się podobała więc po jakimś czasie się zakochałem. Powiedziałem jej o tym i że chciałbym z nią być. Niestety z jej strony wyglądało to inaczej więc dostałem delikatnego kosza, przyjaźń tak ale nic więcej. Trudno, szkoda. Nie mogłem jednak przestać o niej myśleć. Po jakimś czasie stworzyłem drugiego e-maila i zacząłem do niej pisać jako nieznajomy. Facebook, komunikatory i możliwości takie jak mamy dzisiaj jeszcze nie istniały. Oczywiście nadal się kumplowaliśmy w realu i codziennie widzieliśmy się na uczelni. Ku mojej radości ta znajomość mailowa bardzo się rozwinęła. Może nie tak jak na filmie ale... Pisałem codziennie o różnych sytuacjach, że ją widziałem tu czy tam, że była ubrana dzisiaj tak itp itd., że mi się podoba, co czuję i o wielu różnych i zwykłych sprawach. Kornelia była zaintrygowana chyba całą sytuacją i aurą tajemniczości i się też w to zaangażowała. Miałem pozytywne odczucia. Trwało to 2 czy 3 miesiące. Wtedy poznałem inną dziewczynę, z którą zacząłem się spotykać. Chcąc być fair wobec niej uznałem, że nie mogę dalej ciągnąć "gry" mailowej z Kornelią. Znajomość mailową z nią kulturalnie ale niespodziewanie dla niej zakończyłem. Nie wiadomo jakby się to rozwinęło dalej. W realu Kornelia nigdy mi nie mówiła o znajomości z jakimś mailowym nieznajomym, nie wiem czy komukolwiek mówiła bo mieliśmy sporo wspólnych znajomych. A ta inna dziewczyna... od 12 lat jest moją żoną :)

baarmi79

Faktycznie bardzo podobna historia. Człowiek zakochany nieszczęśliwie czy zafascynowany kimś, niekiedy robi rzeczy, o które normalnie by się nie podejrzewał. Rozum ustępuje miejsca silnym emocjom. Działa się, nie myśląc o konsekwencjach, w poczynaniach brakuje logiki. Nie przeżyłam czegoś aż tak podobnego, ale niczym główna bohaterka filmu, też kiedyś pozwoliłam uczuciom przejąć nade mną kontrolę. Po drugiej stronie barykady również miałam okazję się znaleźć - intensywna internetowa znajomość zbudowana była na kłamstwie, i do tej pory, mimo upływu kilku lat, nie wiem, kto ukrywał się za wykradzionymi z facebooka zdjęciami. Mniemam, że film się podobał?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones