niby wszystko w tym dokumencie gra, ale przez to, ze sa 2 rózne historie i niby jedna wypływa z drugiej, napięcie gdzieś ginie po drodze.A szkoda bo temat dopingu jest mega mroczny i bardzo ciekawy. Sama postac Georgija dwuznaczna i nie moge powiedziec ze myslał o czym innym, jak tylko o ratowaniu siebie ( nie idei czystego sportu). W tle rosyjska rzeczywistosc rodem z serialu "Czarnobyl". Barkowało mi tu kontekstu jednostki-a także rzetelnej informacji o tym czym jest doping, jak działa. Procz polityki powinno byc wiecej wymiaru sprotrowego.