Już po pierwszych dwudziestu minutach wiedziałem że ten film nie będzie przypadał do moich ulubionych. Jednak stwierdziłem że taka plejada gwiazd (Gere, Hunt, Tyler, Hudson) na pewno aż tak zawieść nie może.No i w sumie do pewnego momentu nie było źle. Film jest co prawda masłem maślanym ale względnie dobrze się go oglądało. Minusem sporym był fakt, iż obraz był wyłącznie pokazany pod kątem panny młodej i jej rodziny ... a pan młody ... hmm jego rolą nawet nie można powiedzieć że był epizod! Małym plusem jest fakt iż to dzieło nie jest na wskroś przewidywalne. Jednak na niekorzyść przemawia zdecydowanie końcówka. Jeszcze nie widziałem żeby ktoś mając tak ogromny potencjał tak go zmarnował!
Dla mnie ten film to duże rozczarowanie ... 4/10 nie polecam