Cóż za przedziwnie uroczy film, tak prosty pomysł a tak przewrotny. Zupełnie jak miłość. O tym, że najtrudniej jest myśleć prosto, ot tak dla szczęścia w pełni docenionego. Trudna to sztuka. O tym, że zrozumienie cudzych słabości albo inaczej: inności drugiej osoby - jest ucieczką od tego co przeraża każdego z nas, czyli tej nieszczęsnej samotności. I wreszcie o ciągłym odnajdywaniu, na nowo i od nowa siebie "w zakochaniu". Juliette Binoche pyszna i wyborna [zasłużona nagroda w Cannes]. Sceny perły [jak ta w kafejce - dyskusja: bohaterka vs. kelnerka]. Polecam!
dokładnie. film o związku, a właściwie o jego kolejnych etapach. krok po kroku możemy obejrzeć, jak para zbliża się do siebie, by później oddalić i ponownie złączyć. zdecydowanie dla dojrzalszych widzów, dla których wszystko będzie proste i oczywiste.
Po przeczytaniu takich komentarzy nie sposób nie pokusić się na obejrzenie "Zapisków..." W poszukiwaniu filmu na dzisiejszy wieczór kierowałam się Toskanią :)
podłączma się :) kino kameralne i nie dla każdego, ale na pewno ciekawe!
http://notatnikkulturalny.blogspot.com/2012/02/wierna-kopia-albo-zapiski-z-toska nii.html