Dwa lata temu
Henckel von Donnersmarck złożył fanom obietnicę, że zrealizuje serial na bazie słynnego komiksu
"Thorgal". Reżyser najwyraźniej nie zapomniał o niej.
W
Wenecji, gdzie swoją premierę ma nakręcony przez niego niemiecki kandydat do Oscara
"Werk ohne Autor",
von Donnersmarck ogłosił, że
"Thorgal" naprawdę powstanie.
Ponieważ jest to tak potężna marka europejska, batalia o ekranizację była długa, ale w końcu ją wygraliśmy. Niemiecki reżyser deklaruje, że wielkim fanem tej komiksowej serii. Mnogość wątków i bogactwo świata wymyślonego sprawiła, że od samego początku myślał wyłącznie o serialu, ponieważ w kinie zbyt wiele rzeczy trzeba byłoby uprościć lub pominąć.
Von Donnersmarck ogłosił też, że będzie kierował zespołem scenarzystów i wyreżyseruje tyle odcinków, ile tylko fizycznie będzie możliwe. Na razie jednak nie ujawnił, w jakim momencie komiksowej fabuły rozpocznie akcję serialu.
Głównym bohaterem serii jest Thorgal Aegirsson, który wychowuje się wśród wikingów, nie jest jednak jednym z nich. Thorgal jest bowiem "gwiezdnym dzieckiem" i tylko przez przypadek trafia jako niemowlę do kraju wojowników Północy. Oni też nadają mu imię – posłaniec Thora (Thorgal), boga piorunów i syn Aegira (Aegirsson), władcy wód – ponieważ niemowlę znaleziono na brzegu morza po potężnym sztormie [za: Wikipedia].