Po tym, jak Richard Fleischer został producentem tego filmu, Lucie Arnaz zastąpiła Deborah Raffin do roli Molly Bell.
W czasie gdy zdjęcia do filmu były zakończone, miał miejsce osobliwy incydent. Laurence Olivier, jedząc obiad w restauracji, nazwał jeden z ostatnio kręconych filmów 'kupą g...na'. Na nieszczęście obok siedział dziennikarz i zinterpretował te słowa jako odnoszące się do "Śpiewaka jazzbandu" i taka też wieść szybko się rozniosła. Olivierowi zagrożono nawet sądem, dlatego też aktor szybko wydał szereg oświadczeń, z których wynikało, jakim wspaniałym dziełem jest film Richarda Fleischera. Sam reżyser otrzymał list z przeprosinami.